sobota, 19 stycznia 2013

imagin o Louisie

TY:
                                                                        Macy:
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Sobota!JUPI!!Najlepszy dzień tygodnia,a czemu.......bo wasze ulubione muzeum jest dzisiaj za darmo!
Razem ze swoją przyjaciółką,Macy uwielbiacie chodzić do muzeów,kochacie sztukę .
Poznałyście się na warsztatach plastycznych,kiedy miałyście 7 lat,od tego momentu jesteście nierozłączne.
M:(T.I)!Wstawaj!!
T:Co ,Macy?
M:Jest już 10!!!!
T:CO?! -zerwałaś się natychmiast z łóżka,zrzucając przy  okazji z niego Macy.
T:Musimy lecieć do muzeum !
M:Wiem to!
Ubrałaś się w :
(tylko bez torby)
~~
Po dwudziestu minutach byłyście już na miejscu.
T:W tym muzeum czuje się niesamowicie!Tyle niesamowitych dzieł sztuki,wartych miliony!
M:Tak!Przychodzimy tu co sobotę od 5 lat!
M:Ja muszę iść do toalety.Zaraz wrócę.
T:Okey,okey.
Poszłaś się przejść po muzeum.
Zaczęłaś się przyglądać obrazowi przedstawiającemu kobietę z dwójką dzieci.
Usłyszałaś za sobą śmiech.
Odwróciłaś się ,bo nie lubiłaś jak ktoś ci przeszkadza,zwłaszcza w muzeum....
Zobaczyłaś bruneta o niebieskich jak niebo oczach.
T:Co cię tak śmieszy ,jeśli można wiedzieć?!
Lu:Że taka piękna dziewczyna marnuje sobotę w muzeum,zamiast spotkać się ze mną.
T:Jeżeli nie wiesz,to przychodzę tu co sobotę od 5 lat!
Lu:Na serio? o.O a tak wgl to jestem Louis.Louis Tomlinson :D
T:(T.I).Jesteś z zespołu One Direction?
Lu:Yes !
Lu:Jesteś fanką?
T:pffff....nie.
Lu:To skąd wiesz,jak się nazywam?
T:Em...To jest Londyn,wszędzie są wasze podobizny!
Chciałaś już się od niego uwolnić..Ruszyłaś w stronę łazienki.
Lu:Ej zaczekaj!
T:Czego jeszcze chcesz?!
Lu:Pójdziemy na kawę?
T:Nie!
M:(T.I)!
T:No nareszcie co tak długo?Musiałam się użerać z nim!
Wskazałaś na Louisa.
M:Louis?
Lu:Macy?
Zaczęli się ściskać,jak starzy kumple.
Lu:co tam u cb?
M:A dobrze a .....
T:Zaraz!To wy się znacie?
M:Tak!To jest mój kuzyn!
T:Co ?Jesteś spokrewniona z nim?!
M&Lu:Tak!
T:O bosz....
M:To jak widać już się zaprzyjaźniliście?XD
T:Bardzo śmieszne.
M:To co idziemy na kawę?
Lu:Tak!
T:Nie...
M:Ty tam nie masz nic do gadania!
Zaciągnęli cię siłą do kawiarni.
Macy specjalnie usadziła cię obok Louisa.-_-
Ale nawet nie najgorzej się wam gadało.
Louis strzelał sucharami na lewo i prawo.
Nagle zaczął dzwonić telefon Macy.
M:Ja za momencik wracam.Zostawiam was samych tylko się nie pobijcie .;)
Louis przybliżył się do cb ...
T:Co ty ro...
Nie zdążyłaś dokończyć ,bo Louis złożył delikatny pocałunek na twoich ustach...
Odwzajemniłaś go,może gdzieś tam w środku jednak coś do niego czułaś,po za nienawiścią.
Lu:I'm in love with you...
Na twojej twarzy pojawił się rumieniec.
Louis jeszcze raz cię pocałował.
M:Ohoho!Co tu się działo?Tylko pięć minut mnie nie było a wy się już migdalicie do sb....
----------------------------------------------------------------------------------------
Wiem,ze długo nic nie wstawiałam,ale dlatego macie imagin o Louisie,jako prezent przeprosinowy :D




1 komentarz: