I know you've never loved the sound of your voice on tape,
You never want to know how much you weigh.
You still have to squeeze into your jeans,
But you're perfect to me.
Usłyszałaś ten piękny głos,i to z samego rana.
H:Wstawaj kochanie....
T:Jeszcze pięć minut....
H:Wstań,musimy się rozpakować.
Zerwałaś się z łóżka.
T:Obiecałeś ,że nas rozpakujesz!
*20 minut później*
H:Już prawie koniec!
Wtedy do pokoju wpadł Louis.
Wskoczył na wasze łóżko.
H:Louis co ci odpitala?
Lou:Basen!
H:Co basen?
Lou:Chodź popływać!
Louis wybiegł z pokoju,a za nim Harry.
T:Typowe...
Wyszłaś na dwór.
Dan i Loren opalały się,a chłopaki wygłupiali się w basenie,po za Zaynem,który siedział sam na leżaku...
Podeszłaś do niego.
T:Hej Zayn!
Nie zareagował...
T:Co jest?
Z:Wiesz,że nie umiem pływać?
T:Tak,i dlatego jesteś taki smutny?
Z:Mniej więcej ....Oni się świetnie bawią,a ja tu siedzę i im zazdroszczę...
T:To co ci szkodzi,wejdź do wody.
Z:W tym problem ,że się boję..
T:Do odważnych świat należy!
Z:No dobra.
Zayn wszedł z chłopakami do wody.
Wydawało się ,że się świetnie bawi,dopóki nie usłyszałaś...
Z:Ratunku!
Zayn się topił.
Chłopaki wyciągnęli go z basenu.
Li:Umie ktoś z was robić sztuczne oddychanie?
T:Ja umiem!
Przykucnęłaś przy Maliku i zrobiłaś mu "usta-usta".
Wtedy w domu wyszedł Harry,który poszedł po okulary.
Jak zobaczył co robisz chciał się rzucić na Zayna,ale Louis go powstrzymał.
Ale Harry nie dawał za wygraną,próbował się wyrwać.
Krzyczał do Zayna same przekleństwa.
T:Harry co ci odpierdala?!
H:Pocałował cię!
T:Harry ja mu robiłam sztuczne oddychanie,bo się prawie utopił!
H:Co?!
All:Tak!
H:Y....głupi wyszło...
T:Tak!Natychmiast idź przeproś Zayna!
Harry podszedł do Zayna i zaczął go przepraszać.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto nowy rozdział.Wiem ,że dawno nie dodałam żadnego...Może trochę krótki,ale mam nadzieje,ze nie szkodzi.
Heej . Dodasz nowy rozdział ?
OdpowiedzUsuńjasne niedługo dodam :)
OdpowiedzUsuń