Byłaś właśnie w sklepie w centrum handlowym z przyjaciółką.
Właśnie wpadła ci w oko bardzo fajna czapka,chciałaś ja zabrać bo to była ostatnia,ale kiedy już wyciągałaś rękę po tą czapkę,wyglebałaś się
T:cholera!!!!!
K:Nic ci nie jest.?
T:Nie nic.
Kiedy wstałaś zobaczyłaś,że owym chłopakiem jest Liam Payne.
Twój ulubieniec z 1D postanowiłaś udawać przed nim,że go nie znasz....
L:hej jestem Liam Payne,pewnie mnie znasz...
T:Nie kojarze.
L:Mieszkasz w Londynie i mnie nie znasz?
Pokręciłaś przecząco głową.Ale jak nazłość zadzwonił twój telefon,a dzwonek to był WMYB-One direction.Dzwonił do cb numer prywatny więc odrzuciłaś połączenie.
L:czyli nas nie znasz?:D
T:Przepraszam.
L:W ramach przeprosin kupię ci tę czapkę.
T:Nie!
Ale Liam już pobiegł do kasy i zapłacił.
L:Proszę.
T;Dzieki,ale nie musiałeś...
L:Ale chciałem.i mam do cb jeszcze jedną prośbę.
T;Jaką?
I wtedy Liam cię pocałował,nie wiedziałaś,że on jest do tego zdolny.
T:I to ta sprawa?
L:Tak.
I trzymając się za ręce ruszyliście w stronę jego domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz