poniedziałek, 24 grudnia 2012

rozdział 21

-Następnego dnia-
Chłopaki pojechali na próbę,a Loren poszła wysłać listy do rodziny z okazji świąt.
Czytasz swoją ulubioną książkę "(wstaw tytuł)"
Spojrzałaś w stronę szafeczki nocnej Harrego,leżało tam jakieś zdjęcie.
Podeszłaś i wzięłaś zdjęcie.
Na zdjęciu była 2 dzieci. Skądś znałaś to zdjęcie.
Pogrzebałaś trochę w swoich rzeczach i znalazłaś takie samo zdjęcie.....
To zdjęcie zrobiłaś ze swoim przyjacielem z dzieciństwa ....Harrym.
Nie to nie może być on.......Chociaż wszystko układa się w całość...Loczki te same,oczy,zdjęcie zrobione w Holmes Chapel.....-pomyślałaś-tak to musi być on....Harry powinien być za 20 minut,zaczekam.
-20 minut później-
H:Monica już jesteśmy!
T:Fajnie!
Harry przyszedł na górę.
H;Co robisz?
T:Harry skąd masz to zdjęcie?
Pokazałaś mu zdjęcie.
H;Zrobiłem je z moją przyjaciółką z dzieciństwa.
Pokazałaś mu swoje zdjęcie.
H:Monica skąd je masz?
T;Bosz....zrobiłam je z tobą.To ja jestem na tym zdjęciu!
H:Znaczy,że znamy się już od najmłodszych lat?
T;Na to wygląda.
H:Pamiętasz jak wzięliśmy ślub?
T;Tak,albo jak robiliśmy babki z piasku.?
H:Jasne....jak to się stało,że się rozeszliśmy?
T:Pamiętasz wyjechałam do Polski ,a później wróciłam, po 5 latach......
H:Pamiętam ten dzień jak się poznaliśmy.....
T:Opowiesz?
H:A co nie pamiętasz?
T:Pamiętam tylko chce posłuchać.
H:Okey.......Poszedłem wtedy do parku z moją mamą.Ty siedziałaś na huśtawce jakaś taka smutna.Podszedłem do cb i dałem ci ciastko na poprawę humoru......I spytałem co się stało.Powiedziałaś,ze zginął ci kotek.A ja powiedziałem żebyśmy go poszli poszukać....Szukaliśmy go dwie godziny i zdążyliśmy się zaprzyjaźnić....W końcu go znaleźliśmy.Siedział w krzakach,ty ze szczęścia rzuciłaś mi się na szyję.I od tego dnia spotykaliśmy się codziennie.
T:Pamiętam ,mieliśmy wtedy 5 lat :D
H;to był najlepszy dzień w moim życiu.Poznałem swoją najlepszą przyjaciółkę ,a teraz miłość mojego życia.
T;A ja od dzieciństwa znam Harrego Stylesa!O matko muszę to napisać na tweeterze!Hahahaha
H:Hahahaha.
 Li:Kolacja!
H:Lepiej chodźmy ,bo Daddy będzie zły.
T:Wkurzy się jak wszystkiego nie zjemy.
H:Jak będziemy marudzić to nas nakarmi :P




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz