sobota, 8 grudnia 2012

17 rozdział

Minął już tydzień.Z Niallem układa ci się dobrze,ale czujesz ,że z  Harrym było inaczej.....
Monica.Stop.Myśl o Niallu,a nie Harrym.A propo  Harrego. Coraz częściej nie ma go w domu.
Nie wiesz o co mu chodzi....Przecież zostaliście przyjaciółmi.
Wtedy ktoś objął cię od tyłu.
N:Hej piękna!
A tak to twój Horanek :)
T:Hej misiek...
N:Wiesz muszę.....pojechać do rodziców do Mullingar.
T:Nie ma sprawy będę czekać.
N:No to pa.
Na pożegnanie dałaś mu soczystego buziaka.
-20 minut później-
Niall pojechał 20 minut temu.Cały ten czas siedzisz w kuchni popijając kakao.
Wtedy do kuchni wparował radosny Harry.
H:Hej przyjaciółeczko!
T:Siema loczek.Co tak dzisiaj wesolutki?
H:A tak sobie.-Usiadł obok na blacie.
H:Pójdziesz dzisiaj ze mną wieczorem do parku?
T:Czy to może randka?
H:Nie.Jesteśmy przyjaciółmi.Chyba,że chcesz.......
T:Harry teraz jestem z Niallem.....
H:Rozumiem.....
H:Bądź gotowa o 19.
T:Oki Doki!.
-18:55-
Już tylko ostatnie poprawki i będziesz gotowa.
Za pięć minut powinnaś się spotkać z Harrym na dole.
Fajnie ,że miedzy nami jest dobrze-pomyślałaś.
Ubrałaś się i zeszłaś na dół.
Na dole stał Harry ubrany w garnitur.
H:Awww........ładnie ci tak.
T:Ej uważaj sobie Styles.
I poczochrałaś jego włosy.
H:Ej układałem je pół godziny!
T:A co ty Zayn?
H:Nie!Zayn by je układał 2 godziny.
Zaśmialiście się.
H:Idziemy?
Weszliście do białego porsche Pana Stylesa.
Przypomniały  ci się czasy kiedy siedzieliście z Harrym w tym samochodzie , się całowaliście i przytulaliście.To były czasy.
Po dwudziestu minutach dojechaliście na miejsce.
Nad wodą stał pięknie przyozdobiony stół.Nakryty i obsypany różami.
Harry jak dżentelmen odsunął ci krzesło.
H:Monica.....
T:Słucham pana.:)
H:Nie mogę znieść tego,że jesteś z Niallem.Ja cały czas cię kocham.Wiem,że uznasz to za dziecinne,ale proszę cię wróć do mnie.
T:Harry... to nie jest dziecinne,ale jestem z Niallem,nie mogę do cb wrócić.....
H:Możesz.
T:......ale nie chce.
H:Dobra szanuję twoją decyzje.
T:Pójdziemy się przejść?
H:Jasne.
Z Harrym śmiejecie się i wygłupiacie jak zawsze.
H:Ej zobacz czy to nie Niall?
Spojrzałaś w stronę  w którą wskazywał loczek.
T:Niall?
Niall całował się z jakąś blondynką.
Kiedy usłyszał swoje imię natychmiast się odwrócił.
N:Ea,......Monica?
T:Tak ja....Miałeś być w Mullingar.
N:To nei tak jak myślisz.
T:Spoko,Niall rozumiem,że zakochałeś się w kimś innym.Możesz się z nią spotykać naprawdę.
N:Dziękuję.
Wtedy Harry przyciągnął cię do siebie i pocałował.

2 komentarze:

  1. super rozdział.Nie spodziewałam się tego.!
    Zachwycasz mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajjjjjjjjebiszte *-*

    OdpowiedzUsuń