poniedziałek, 12 listopada 2012

rozdział 12

T:Ej uciszcie się,on się budzi!
H:Monica?Louis?Co się stało?
T:Harry...ty.....ty miałeś wypadek.
H:Pamiętam tylko to,że jechałem do sklepu po Nutelle i nagle zobaczyłem światło i obudziłem się tutaj.
Z:Pójdziemy chłopaki zapytać się kiedy cię wypisują?
L&N:Okey
Lu:A mi się nie chce iść.
Ale Zayn walnął go w głowę i ten się zerwał i zaczął krzyczeć:
Lu:Lekarza,lekarza chyba mam wstrząs mózgu!Policja,policja!!!!Ktoś mnie zaatakował!!!
Mieliśmy z tego niezły ubaw,kiedy chłopacy wyszli,Loren poszła po picie.
Zostałam sama z Harrym.
Usiadłaś na krześle obok niego i złapałaś go za rękę.
T:Kocham cię.
On odgarnął ci włosy za ucho i powiedział:
H:Też cię kocham.
I złożył na twoich ustach namiętny pocałunek.
Usłyszeliście za sobą śmiechy,kiedy się odwróciliście zobaczyliście śmiejących się chłopaków.
H:Kurwa w takim momencie?Jak wstanę do was zabiję.
T:Zmieńmy temat,kiedy Harry może wyjść?
Li:Za tydzień.
N:Możemy już iść do domu?Głodny jestem!
Z:Nial!!!!
T:Gdzie w ogóle jest Loren?
Lu:Chodźmy jej poszukać!
-na trzecim piętrze
Kuźwa gdzie ona jest?
Nagle spojrzałaś w lewo i zobaczyłaś Lo flirtującą z jakimiś chłopakami.
Spojrzałaś w stronę Louiego i zobaczyłaś łzy napływające do jego oczu.
T:Louis....
Chciałaś dotknąć jego ramienia,ale on je zabrał i wybiegł ze szpitala.
Ty pobiegłaś za nim,ale na trzeciej ulicy od szpitala,stwierdziłaś,że go nie dogonisz i postanowiłaś wracać do szpitala i pogadać z Loren.
-Z minuty na minute czułaś w sobie większą złość.
Kiedy weszłaś do sali już nie wytrzymałaś i zaczęłaś się drzeć.
T:Loren!Coś ty zrobiła!Nawet nie wiesz co Louis czuł!Przestań bawić się jego uczuciami!Czemu to zrobiłaś?!
Lo:Ale o co ci chodzi?
T:Hahahaha...Jaka ty jesteś głupia!
Lo:Przestań mnie obrażać!
T:Czemu zdradziłaś Louisa?!
Lo:Ja go nie zdradziłam!
T:To po co flirtowałaś z tymi chłopakami?
Lo:ja z nimi nie flirtowałam tylko rozmawiałam!
T:Tsa...Napewno.
Li:Dziewczyny!O co chodzi?!
T:Loren flirtowała z jakimiś chłopakami ,a Louis to widział i sobie gdzieś poszedł.

H&Z&N&Li:Co?!
Lo:Ja z nimi nie flirtowałam tylko gadałam,to byli moi koledzy z koloni!
T:Naprawdę?
Lo:Naprawdę.
T:Przepraszam.
Lo:Może pójdziemy poszukać Louisa?
T:Jasne,ale wy chłopaki zostańcie z Harrym.
N:Ale ja głodny jestem!!!!
T:Przyniesiemy ci coś później!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz