sobota, 17 listopada 2012

rozdział14

T:Kurwa żyję wśród debili!
Krzyknęłaś na całe gardło.
Chłopcy jak za dotknięciem różdżki uspokoili się.
H:Monica nie tak nerwowo.
T:No coments.....
I poszłaś do pokoju.
Położyłaś się,a po chwili obok ciebie pojawił się Harry.
Zaczęliście się całować,najpierw niewinnie,później coraz bardziej namiętnie.
Harry zaczął zdejmować z ciebie koszulkę,ale ty się szybko od niego odsunęłaś....
T:Harry...nie.....
I poszłaś do domu z Loren.
-Następnego dnia-
J:Dziewczyny!!!!
Zeszłyście na dół.
J:Muszę wam coś powiedzieć....Musicie wrócić do Holmes Chapels.
T&Lo:Dlaczego?!
J:Musze wyjechać do Nowego Yorku,na studia,a dom idzie na sprzedaż.
Nie mogłaś już tego wytrzymać po prostu wybiegłaś z domu i pobiegłaś do parku.
Usiadłaś na ławce.
                                                   *
Nie wiesz jak długo już ta siedzisz,wypłakałaś jakieś 3 litry wody.
Nagle poczułaś,że ktoś cie przytula,spojrzałaś w stronę tej osoby i zobaczyłaś......Nialla.
N:Co się stało,Monia?
Nic nie powiedziałaś tylko wtuliłaś się w blondyna.
Po chwili poczułaś,że Niall wziął cię na ręce.
Jakiś czas później Niall postawił cię przed drzwiami do domu chłopaków.
Okazało się ,ze jest 15.
Weszliście do środka.
Ze schodów akurat schodził Harry i kiedy zobaczył cię całą zapłakaną od razu znalazł się obok ciebie i zaczął przytulać itp.
H:Kochanie co się stało?
T:Wyprowadzam się!!!
I  usiadłaś na kolanach na ziemii.
Harry też usiadł i przytulił cb.
H:Ale dlaczego?
Opowiedziałaś mu wszystko,przy okazji jeszcze zbiegli się chłopcy.
H:Mam pomysł!...Mam Pomysł!
Z:Mów!
H:Monica mogła by z nami zamieszkać!
1D:Super pomysł!
T:Ale chlopaki co z Loren.
Lu:Ona też może z nami zamieszkać.!
T:Ale my nie chcemy się narzucać.
Ale Harry wpił się w twoje usta więc zmieniłaś zdanie.
-3 dni później-
Mieszkacie od wczoraj u chłopaków.
Dzielisz pokój z Harrym,a Loren z Lou.
Wydawało ci się,że wszystko już jest idealne,że będzie taki happy end(ale to dopiero początek),ale myliłaś się.
Tego wieczoru chłopcy postanowili pójść do klubu,namawiali was,ale wy nie chciałyście iść(a to źle ,że nei poszłyście).Cały wieczór przegadałyście z Lo.
Wrócili ok.3 nad ranem.Mocno pijani,tylko Liam nie,ale on tak zawsze.
Zayn i Louis śpiewali piosenki Lady Gagi,Niall wymiotował w łazience,a Hazza śmiał się z siebie przed lustrem.
------------------------------------------------------------------



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz